czwartek, 25 czerwca 2015

Z życia wzięte...

W pracy z ludźmi zawsze można liczyć na ciekawe wydarzenia owocujące zabawnymi anegdotami, którymi można podzielić się chociażby na blogu!
Wcześniej już opowiedziałam o moich przeróżnych wpadkach, teraz opowiem o wpadkach ludzi, z którymi (i dla których) mam (niekiedy wątpliwą) przyjemność pracować...
1. Pewna pani w biurze sąsiadującym z moim miejscem pracy podniosła alarm krzycząc "o jeju! o jeju! co ja teraz zrobię!" Niezwłocznie więc udałam się do niej, by sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy! Na pytanie "co się stało" uzyskałam odpowiedź, która mnie zamurowała... "wysłałam faks do góry nogami!" 
2. Koleżanka sporządzając dokument zaczęła palcem trzeć mały punkt na monitorze. Spojrzałam co też się stało, okazało się, że w środku tekstu postawiła kropkę, której nijak nie mogła się pozbyć (!)
3. Pewne trzy panie chciały podłączyć lampkę, jednak nie starczyło im kabla, by móc ją postawić w wyznaczonym miejscu. Wpadły na trafny pomysł, by użyć przedłużacza. Po podłączeniu jednak lampka nie działała. Miałam nie lada ubaw, gdy "eksperckim okiem" zobaczyłam, iż lampka miała wtyczkę w gniazdku przedłużacza tuż obok wetkniętej w przedłużacz wtyczki... przedłużacza :D
www.konradus.com
4. Wpadki językowe zdarzają się wszystkim, co dla mnie jako osoby mającej w tej dziedzinie poziom "ekspert" jest wiadomością podnoszącą na duchu. Dlatego z uśmiechem na twarzy podszytym nutką kąśliwej satysfakcji przytaczam przykład osób na wysokich stanowiskach, dla których najwyraźniej nie ma różnicy między "kolonizacją" a "kanalizacją" ;)
5. Pewni państwo szli do windy. Nie widziałam ich, lecz słyszałam ich rozmowę. W pewnym momencie usłyszałam zdanie zbulwersowanej pani "uważaj, bo przytrzaśniesz małego!!!" Na szczęście w momencie wahania czy spojrzeć usłyszałam głosić dziecka "ja chcę przycisnąć guziczek!" Ufff
6. Pewna Niemka (to naród zaiste bez kompleksów) podeszła do mnie z prośbą o informację. Widziałam jej popiersie, jednak goście idący za nią szeptali i pokazywali ją sobie palcami. Na początku myślałam, że to tylko pojedynczy epizod, ale gości szepczących i stających za panią było co raz więcej. Gdy skończyłam rozmowę a pani odwróciła się ode mnie, postanowiłam wstać i sprawdzić co było przyczyną szeptów... Cóż, szlafroki jak wiemy są różnej długości i nie dziwi nas taki sięgający do połowy szlachetnej części pleców. Jednakże zdziwienie ogarnia wówczas, gdy noszący szlafrok nie ma pod nim absolutnie nic! Pani miała ponad 80 lat i 0 skrępowania!
7. Ośrodki muszą w porze nocnej być chronione, stąd ochroniarze, przy których możemy czuć się bezpiecznie... jak się okazuje do czasu... Pewnego wieczora pewien pijany pan wraz z równie pijaną panią zaczęli niewybrednie przebierając w słowa i czyny kłócić się. Ochroniarz chcąc (z dobrą intencją) interweniować, podszedł czym prędzej do mnie ze słowami wzburzenia "proszę coś powiedzieć temu panu, bo pan narzuca się pani!"
... cdn ...

Pozdrawiam :)

4 komentarze:

  1. Po pierwsze: gratulacje z pilatesem :)))
    Po drugie: wpisy wróciły :D
    Po trzecie: przypadki pracowe boskie :P uśmiałam się nieziemsko, za co dziękuję :)))
    Pozdrawiam :) W Gdyni wreszcie lato, a jak tam zachodniopomorskie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję :))))
      Dziś mamy lato prosto z Sahary! Powietrze można było kroić nożem :) Ale takie są uroki lata i całe szczęście, bo już tego brakowało :)
      Dziś w pracy miałam kolejne ciekawe zdarzenia, które niedługo opiszę ;) oj działo się i to jednego dnia, ale co poradzić jak to ostatni dyżur przed krótkim, ale jednak, urlopem :)
      Serdecznie pozdrawiam!!!

      Usuń
  2. Droga Hiems, od dawna tak się nie uśmiałem. Te scenki są bosko śmieszne, zwłaszcza, że z życia wzięte :)))) Dołączam się do podziękowań Milki, bo śmiech to zdrowie, a tu zaznać można go bardzo wiele :))))
    Pozdrawiam gorąco i proszę o jak najwięcej tak cudnych wpisów :)
    P.S. Gratulacje osiągnięć sportowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bradzo Ci dziękuję za przemiłe słowa :)))
      Niedługo dopiszę kolejne anegdoty :))) Praca z ludźmi to skarbnica ciekawych wydarzeń :)))
      Cieszę się, że sprawiłam Wam troszkę przyjemności :)))
      Serdecznie pozdrawiam!!!

      Usuń

Dzięki :)