wtorek, 21 kwietnia 2015

I bądź tu miły...

Gdybym miała bohaterską super-moc byłabym Fail Woman co można przetłumaczyć jako Kobieta Porażka...
Chcąc być miłą i otwartą w relacjach interpersonalnych postanowiłam wyjść z inicjatywą "zagadania" do gości. I tak owi nieszczęśliwcy płacili u mnie kartą, na której widniało zdjęcie ślicznego pieska. Widać było, że zdjęcie wykonane jest domowym aparatem i w związku z akcją banków na nanoszenie takowych zdjęć na "plastikową gotówkę" państwo skorzystali z uwiecznienia swojego pupila na przedmiocie codziennego użytku. Zagaiłam więc stwierdzając, że to przesympatyczna psinka... Państwo jednak nie zareagowali jak oczekiwałam, bo spochmurnieli, oczy im się zaszkliły i z lekko drżącym głosem oznajmili, że owa psinka tydzień wcześniej została potrącona przez samochód i już jej nie ma... Historia mnie rozczuliła, ale też w duchu się skarciłam uważając, że dobrze było jak do tej pory, gdy ograniczałam swoje wypowiedzi do suchych faktów i krótkich odpowiedzi...
Ale oczywiście żeby tego było mało... W niedalekiej przyszłości przyjechali goście mający na karcie kotka! Pomyślałam, że dwukrotnie ta sama historia się nie powtórzy! Ten śliczny rudzielec bardzo mnie urzekł i zapytałam jak ma na imię. Państwo sposępnieli mówiąc: "miał! W zeszłym miesiącu pogryzł go pies". 
Kurde! Serio?!
Dość! Nie zagajam już do gości!
Za to kilka dni temu chciałam być uczynna i taka zabawna i w ogóle "w dechę" jak to mówi młodzież i chciałam podać dzieciarni piłkę, która przywędrowała pod moje nogi. Nie oceniłam jednak jej gibkości i lekkości więc ta zamiast poturlać się w ręce oczekującego na nią dziecka, przeleciała ponad jego głową hen hen... Ograniczyłam się do "sorki" i wskoczyłam do samochodu czym prędzej odjeżdżając...
Dziś zaś zabłysłam i pytając czy kuracjusz może wejść po schodach na drugie piętro chciałam powiedzieć "czy nie sprawi to panu problemu" wyszło zaś "czy nie sprawi to panu przykrości"... Sądząc po minie daleki był od płaczu...

A teraz przed nami urlop! 
Zobaczymy co wywinę na wyjeździe :)

zycieismierc.com.pl

Pozdrawiam serdecznie!!!

4 komentarze:

  1. Społeczne konwenanse nie należą do prostych ;)
    Za to teraz zaczynasz urlop - retyyyy - jak Ci zazdroszczę. Chętnie bym odpoczęła od pracy, ludzi, gości :P
    Miłego odpoczynku :)
    milka1204

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj racja! Proste, łatwe i przyjemne to one nie są!!!
      Mam nadzieję, że niedługo odpoczniesz, póki co życzę Ci wyciskania jak najwięcej odpoczynku z weekendów :D

      Usuń
  2. Ja bym zamienil tlumaczenie z kobiety porazki na kobiete wpadke/wtope.
    Kobiete porazke pozostaw do opisywania naszych potyczek w rozne gry bez pradu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehehe moja pierwsza wersja brzmiała "wpadka" :)
      A co do naszych gier, to po angielsku zapewne by brzmiało Loser Women (who sometimes win :P ) :D
      Ps. Skarbie, na moim blogu będę opisywać tylko moje zwycięstwa... zapewne dlatego jeszcze nic o tym nie wspomniałam :P

      Usuń

Dzięki :)