Od ponad tygodnia biorę nowy specyfik mający na celu obnieżenie podwyższonego poziomu hormonów. Nauczona przez Tuśka czytania ulotek(ostatnio przeżył chwile grozy, gdy wyczytał, że od zastrzyku przeciwzapalnego może oślepnąć o.O - oczywiście nic takiego nie miało miejsca!!!) przeczytałam najczęściej występujące skutki uboczne moich tabsów.
No cóż, przerażenie to ja widziałam, ale w oczach Męża :D
Mianowicie mogła u mnie wystąpić "niezdolność odparcia impulsu, pokusy czy przymusu wykonywania czynności, które mogą być szkodliwe dla pacjenta lub innych osób, dotyczy to: silnego impulsu do niepohamowanego uprawiania hazardu (...), kompulsyjnego, niekontrolowanego wydawania pieniędzy lub kupowania (...)".
Haha rzecz jasna po przeczytaniu Qbie powyższego usłyszałam dosadne "ODDAJ KARTĘ!" ;)
Pokornie oddałam, choć na szczęście ominęły mnie te objawy (hmmm może właśnie dlatego...):)
Za to, znając moje szczęście mogło też wystąpić kompulsyjne objadanie lub jadłowstręt... No cóż, ze strachu się nie ważę... :/
Na sny "niestety" leki nie wpływały... Choć w sumie zastanawiam się, czy sen o żądnym krwi Predatorze to mój własny wymysł czy nie... Jedno jest pewne, że nawet we śnach jadłam. W jednym ze snów kurier przywiózł w paczce torta waniliowego z ogromem bitej śmietany :)
Pozdrawiam!
Ech, skąd ja to znam ;) Właściwie zamiast Ania, to powinni mówić na mnie LekoAnka :P
OdpowiedzUsuńNo, ale lekarze wiedzą więcej, zatem jem grzecznie, co przepiszą. Ostatnio dostałam nowe tabsy, takie maleńkie :) a ulotka formatu plakatu, czytałam ją kwadrans, blednąc z każdym zdaniem ;)
Gdyby nie fakt, ze lekarze to tez ludzie i zdarzają im się pomyłki, można by polegać tylko na ich zaleceniu i nie czytać ulotek :) oszczędziłoby się tego mega stresu związanego ze skutkami ubocznymi :))))
UsuńNo ale z drugiej strony, człowiek to ciekawska bestyjka i tak czy siak przeczyta tą ulotkę :)
Współczuję przyjmowania leków, bo znaczy to, iż coś się nie tak z Tobą dzieje :(
Życzę Ci zdrówka!!!
Dziękuję i pozdrawiam :))))
Hiems, nie przejmuj się, kompulsywne zakupy czy zamiłowanie do jedzenia zdarzają się i bez leków, ważne, by zamierzony w leczeniu skutek się ziścił i za to trzymam mocno moje kciuki :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i życzę zdrowia :)
James, masz rację :) przypuszczam, ze w moim przypadku te skutki uboczne byly po trosze wymowka do pewnych zachowan ;) ale spox, okres przyzwyczajania sie do lekow juz minal i juz koniec z wymowkami :)))
UsuńBardzo dziekuje za wsparcie!!!
Pozdrawiam!!!